sobota, 3 września 2022

4 września Ukraińcy zamordowali...

 


4 września  

 - 1942 roku  

        We wsi Maniów pow. Lesko zamordowany został Fedorowicz Andrzej „Druś” ur. 1905 r. leśniczy (inż. leśnik) w lasach majątku leśnego Antoniego Kraińskiego w Maniowie, współpracownik AK, odnalezione zwłoki z głową w potoku i ich ułożenie wskazywały na mord z zaskoczenia po próbie obrony ze strony ofiary, wg podejrzeń mieszkańców wsi mord dokonany skrytobójczo przez bojówkę ukraińską, pochowany w Maniowie (Orłowski...).

- 1943 roku:

     W kol. Aleksandrówka pow. Kowel Ukraińcy upowcy zamordowali 5-osobową rodzinę polską z dziećmi: 1,5 roku oraz 3 i 5 lat.

      W kol. Hirki pow. Kowel zamordowali kilka rodzin polskich.  

      W kol. Marcelówka pow. Włodzimierz Wołyński zamordowali 67-letniego Polaka.

      W kol. Osiecznik pow. Kowel podczas ewakuacji w obronie ludności polskiej zginęło 2 partyzantów AK „Jastrzębia”.

      W kol. Ossa pow. Kowel Ukraińcy upowcy i chłopi ukraińscy zamordowali kilka rodzin polskich.

     We wsi Stydyń Wielki pow. Kostopol Ukraińcy banderowcy zamordowali polską rodzinę kowala. 21 sierpnia 1943 koło wsi Balarka pow. Łuck banderowcy złapali 3-osobową rodzinę polską: matkę z dwójką synów. „Za parę minut patrzamy – okrążają ten lasek, a ten, co zobaczył nas, prowadzi dwóch banderowców do nas, karabiny wycelowane w naszym kierunku. Ja, Mama i brat klękamy na kolana i prosimy, żeby nas nie zabijali. Całujemy po nogach, oni odpychają, mówią, żeby iść z nimi do wozu. Wyszliśmy z tego lasku, a ich tam jak mrówek, i kobiety, [i] dzieci. Patrzą na nas, jak [na] zjawisko – nie wiem jak my[śmy] wyglądali. Wsadzili nas na wóz i wiezą do pułkownika na wioskę Rudnia. Przejeżdżamy koło szkoły i zgliszcz kościoła [w Hucie]. Mówią do nas te banderowce, że tu zostało zabitych [wielu] Polaków, te zwłoki byli pozasypywane tak prowizorycznie. Zawie[ź]li nas do tego sztabu, jed[e]n poszedł, z tych co nas złapali, po pułkownika. A my w trójkę stoimy i płaczemy. /.../ Siedzi przy stole rosły Ukrainiec, on jest głównym hersztem. My od razu łapiemy jego za nogi i ręce, całujemy, prosimy, żeby darował nam życie, a jak nie, to żeby [nas] rozstrzelali, a nie mordowali. /.../ [I dalej mówi, że] jeżeli los tak sprawił, że my[śmy] dostali się w [jego] ręce, [to] pozostaniemy [w] Dużych Studzinach. Mnie zostawi blisko u kowala, będę pas[ł] krowy, a Mama z bratem będzie u jego teściowej, [tam] trzeba pomagać w gospodarstwie. /.../ Nie napisałem, ile dni błąkaliśmy się na tej Hucie. Ten cały przywódca tego związku (miał na imię Piotr), to sam dziwił się, że my w takich warunkach przeżyli[śmy] 34 dni, [nie jedząc] nic gotowanego, ani chleba, tylko groch, marchew, czasami jabłko, a woda z deszczu. /../ Jak już byliśmy w tych Dużych Studzinach (w języku ukraińskim to może inaczej brzmieć ta wioska), był [tam] Polak z rodziną, który trudnił się szukaniem wody i kopał studnie. Dwa tygodnie [jeszcze] żył, jak my już tam byliśmy. Potem dowiadujemy się, że został z rodziną zamordowany.” (Edward Szpringel: Bóg nas uratował; w: http://wolyn.org/index.php/wolyn-wola-o-prawde/842-bog-nas-uratowa.html. List Edwarda Szpringela [Szpryngiela], byłego mieszkańca kolonii Balarka do Ewy i Władysława Siemaszków, datowany 2 października 2001 r. Wyszukał i wstawił B. Szarwiło). Edward Szpringel z matką i bratem uciekli z Huty Stepańskiej 18 lipca, zostali złapani przez Ukraińców po 34 dniach ukrywania się, czyli 21 sierpnia 1943 r. Rodzina kowala zamordowana została dwa tygodnie później, czyli 4 września 1943 r.  

      We wsi Śródopolce pow. Radziechów policjanci ukraińscy postrzelili Polaka, który zmarł 29 września.

      We wsi Wilia pow. Kostopol w walce z Ukraińcami z UPA zginęło 16 Polaków osłaniających zbiór zbóż .

      Koło miasta Włodzimierz Wołyński Ukraińcy zamordowali 2 Polaków: 57-letniego oraz 7-letniego Stanisława Starzęgę.  

- 1944 roku:

     We wsi Lubliniec Stary pow. Lubaczów Ukraińcy zamordowali Polaka, kowala.

     We wsi Wygoda - Mikuliczyn pow. Dolina został zamordowany przez UPA dyrektor kompleksu tartaków LP w Karpatach Wschodnich Józef Macygan, ur. 1881 r. (Edward Orłowski..., jw.).

- 1946 roku:

       W mieście Jarosław woj. rzeszowskie ma grób żołnierz WP Zacharczuk Tadeusz ur. 1924. który zginął z rąk UPA 4 IX 1946

27 lipca lub 5 września

- 1943 roku:  

    We wsi Rosochacz pow. Turka Ukraińcy zamordowali 4 Polaków: gajowego z żoną i ich 3-miesięcznym dzieckiem oraz siostrę gajowego.

3 lub 5 września  

- 1943 roku

     W kol. Radowicze pow. Kowel Ukraińcy upowcy zamordowali co najmniej 16 Polaków; 15-letni Henryk Skrzek miał poobcinane uszy, język i genitalia (Siemaszko..., s. 388).

W nocy z 4 na 5 września

- 1946 roku:  

    Na stacji kolejowej we wsi Nowa Grobla pow. Lubaczów sotnia "Tuczy" zabiła jednego Polaka, pracownika straży kolejowej oraz zarekwirowała 9 koni, 2 krowy i 7 świń.

#Barbarian #UkrainianBarbarian #ToMyjesteśmyPamięcią #PlomienBraterstwa #ПолумяБратерства

#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust