❗6 sierpnia 1944 r., Ukraińcy dowodzeni przez Wołodymyra Szczygielskiego ps. "Burłaka" dokonali mordu na polskich mieszkańcach miejscowości Baligród na Podkarpaciu - rozstrzelali 42 mężczyzn.
Tego dnia Ukraińcy otoczyli mieszkańców zgromadzonych w kościele, a następnie, korzystając ze sporządzonej wcześniej listy, zatrzymali kilkadziesiąt osób. W tym samym czasie podzieleni na małe grupy napastnicy zabrali z domów wybranych mężczyzn, kilku zabito w domach.
Zebraną grupę Ukraińcy poprowadzili na miejsce egzekucji i rozstrzelali. Zamordowano 42 mężczyzn, najstarszy z nich miał 80 lat. Była to największa masakra polskiej ludności cywilnej w Bieszczadach.
Zbrodnię sprowokowali miejscowi księża greckokatoliccy, którzy nawoływali do zabijania Polaków. Wśród napastników rozpoznano członków policji ukraińskiej z Baligrodu oraz Ukraińców - mieszkańców sąsiednich w stosunku do Baligrodu wiosek. Zbrodnia w Baligrodzie była zaskoczeniem dla Polaków, gdyż przed napadem na plebani u księdza rzymskokatolickiego w Baligrodzie odbyło się spotkanie z delegacją ukraińską ze wsi Stężnica, której przewodził tamtejszy ksiądz greckokatolicki. W jego trakcie spisano protokół, z którego treści wynikało, iż ludność polska na tym terenie może się czuć bezpiecznie. Jednak strona ukraińska nie dotrzymała przyjętego zobowiązania.
☑️Pogrzeb zamordowanych Polaków odbył się 8 sierpnia. Jak podała kronika szkolna Baligrodu - "bez trumien, doły, nie groby, kopały żony i dzieci". W kronice tej, prowadzonej przez kierowniczkę szkoły Marię Makowską, opisany jest przebieg mordu:
"Na jedno hasło każda grupa rezunów wyprowadza z domów mężczyzn, mordują ich przy zabudowaniach, w domach, a nawet w łóżkach. Ginie starzec Michał Różycki, pozostający od dwóch lat w łóżku, ginie jego brat Jan Różycki, oraz syn – Tomasz, pozostawiając żonę z kilkorgiem malutkich dzieci. Mordują starca na łóżku Chorzępę, i drugiego starca Szpota (ojca Jana Szpota, który zginął schwytany przez nich w piątek), właściciela rzeźni, Jana Kaczora, notariusza, naczelnika sądu... Czaszka Tadzia Kornagi zostaje rozbita – matka przez kilka godzin zbierała te kosteczki po ogrodzie... I tak leżeli rozciągnięci, nieżywi na drodze, pod murami kościoła, przy zejściu do rzeki, a nawet w samej rzece...".
Post Agnieszka Marciniuk
#ToMyjesteśmyPamięcią #PlomienBraterstwa #ПолумяБратерства
#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust