Nocą z 19 na 20 kwietnia 1946 roku podległe kpt. Stanisławowi Sojczyńskiemu "Warszycowi" oddziały Podziemia Antykomunistycznego dokonały rozbicia więzienia UB w Radomsku i odbicia przetrzymywanych tam więźniów politycznych. Była to największa i jednocześnie jedna z ostatnich akcji przeprowadzonych przez żołnierzy Konspiracyjnego Wojska Polskiego.
Oddziały znajdujące się pod komendą "Warszyca" już raz w sierpniu 1943 roku dokonały rozbicia radomszczańskiego więzienia. Wówczas podczas sprawnie przeprowadzanej akcji udało im się odbić z rąk ok. 50 aresztantów. Planowano powtórzenie tego sukcesu, uwalniając więźniów przetrzymywanych przez komunistyczne władze. Na bezpośredniego dowódcę całej akcji został wybrany por. Jan Rogólka "Grot". Natomiast poszczególnymi pododdziałami dowodzili: odpowiedzialny za szturm na więzienie ppor. Władysław Kuśmierczyk "Longinus", ubezpieczający teren akcji od północy por. Henryk Glapiński "Klinga" oraz osłaniający wszystkich od zachodu i południa sierż. Wiesław Janusiak "Prawdzic".
Łącznie dysponowali oni ok. 170 ludźmi uzbrojonymi w broń maszynową i przeciwpancerną. Z kolei stacjonujące w mieście resortowe siły zostały uszczuplone o oddziały wysłane w teren. Podporządkowani por. "Grotowi" żołnierze zdołali opanować pocztę i odciąć miasto od łączności. Bezpośrednia akcja zbrojna została rozpoczęta po 1:00 w nocy.
Grupa ppor. "Longinusa" przy użyciu granatów sforsowała dwie dwie więzienne bramy. Następnie wysadzono drzwi samego budynku i rozpoczęto żmudną akcję włamywania się do kolejnych cel i uwalniania więźniów.
W tym czasie żołnierze sierż. "Prawdzica" natrafili na patrol Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, który jednak na szczęście nie chciał podejmować walki i puszczony wolno odszedł.
Akcja wyprowadzenia więźniów niebezpiecznie się przedłużała, a część z nich na skutek tortur podczas przesłuchań nie była w stanie iść o własnych siłach...
W końcu po dwóch godzinach zdołano uwolnić blisko 60 osób i rozpoczęto odwrót.
Niestety tak zuchwała akcja w centrum powiatowego miasta musiała wywołać szeroko zakrojoną kontrakcję sił reżimowych. Poszczególne oddziały wycofujące się z Radomska zaczęły napotykać grupy pościgowe. W ten sposób główne siły wraz z "Longinusem" i "Grotem" zostały rozproszone i straciły dużo broni. Grupa "Prawdzica" mimo ostrzelania zdołała się wycofać na zdobytej ciężarówce. Z kolei żołnierze "Klingi" w trakcie odwrotu najpierw zarekwirowali ciężarówkę wojska KBW, po czym zdobyli jeszcze sowiecki samochód. Wyjątkowe szczęście sprzyjało im również, gdy po południu pod wsią Graby zostali nieskutecznie zaatakowani przez dużo silniejszy oddział żołnierzy z 6. pp LWP i KBW. Z kolei dzień później, w Niedzielę Wielkanocną, skierowane przeciw nim oddziały nie podjęły walki.
Pomimo spektakularnego rozbicia więzienia w Radomsku komunistyczny odwet okazał się długofalowo wyjątkowo skuteczny. Jeszcze w kwietniu został aresztowany "Grot", a w czerwcu sam "Warszyc", a we wrześniu "Klinga".
Wieczna Chwała Polskim Bohaterom!
Post Historia Wczoraj i dziś.
Na fot.: Henryk Glapiński "Klinga" i Wiesław Janusiak "Prawdzic".
#Polishholokaust #komunizm #KomunistyczneZbrodnie #NeverAgain #WeRememberTheFact #MBP #ŻydowskiAparatBezpieczeństwa #MorercyPolaków #PolskaNiePolin #Jewishmurdered #NewerForget #UB #SB #MO #Wyklęci #WyklętaPamięć #Niezłomni
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust