Partyzanckim Szlakiem: przy szosie wojewódzkiej Mielec - Kolbuszowa, kilka kilometrów na wschód od Mielca, na terenie nieistniejącej już wsi Biesiadka, u podnóża Góry Biesiadnej stoi samotny krzyż upamiętniający śmierć dwóch żołnierzy: por. Józefa Micka "Gustawa" i kpr. Józefa Zięby "Topoli", należących do AK Kolbuszowa a współpracujących z Wojciechem Lisem ps. "Mściciel".
Obaj partyzanci zginęli 4 maja 1944 r. próbując zdobyć broń w niemieckim baraku. O usytuowaniu magazynu broni w niemieckim obozie pracy powstałym na ternie dawnej wsi poinformowała Wojciecha Lisa "Mściciela" kucharka, mieszkanka Ostrów Tuszowskich. Lis powiadomił zaś Tadeusza Rożka ps. "Sawa", wspólnie z wyżej wspomnianymi żołnierzami opracowali plan zdobycia broni. Do obozu wkroczyli por. Micek i kpr. Zięba, przekonani, że nie ma w nim niemieckiej załogi. W baraku pozostał na straży granatowy policjant - Ukrainiec, który o tej porze zawsze ucinał sobie drzemkę (wg. słów kucharki). Nikt nie przewidział, że policjantowi będzie towarzyszył owczarek niemiecki, który czując obcych zaczął ujadać. Ukrainiec natychmiast chwycił za broń i zastrzelił na miejscu zaskoczonych AK-wców. Nieco inną wersję wydarzeń przedstawiała regionalistka z Kolbuszowej śp. Halina Dudzińska.
Dzisiaj niewiele osób o tym pamięta, wieś nie istnieje - na jej miejsce wróciła Puszcza Sandomierska, czasami jakiś podróżny zatrzyma się, przeżegna, zapali znicz...
PS. zdj. z początku 2018
Cześć i Chwała Bohaterom❗🇵🇱
Post Romuald Rzeszutek
#Polishholokaust #GermanDeathCamps #StratyWojenne #NiemieckieZbrodnie #DeutscheVerbrechen #GermanCrimes #WW2 #WorldWarTwo #ReparationsForPoland #MadeInGermany #ToMyjesteśmyPamięcią #EuropeanUnion #Werhmacht #SS #derDeutschenKultur
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust