wtorek, 10 lipca 2018

Masowa egzekucja przedstawicieli inteligencji białostockiej dokonana przez Niemców 10 lipca 1943r

Rozstrzelani w Bacieczkach 

11 lipca 1943 r. na tablicach ogłoszeń i ścianach domów w Białymstoku ukazały się ogłoszenia następującej treści :
,, W celu zadośćuczynienia rosnących w ostatnim czasie napadów na Niemców i ludność miejscową w Białymstoku, zarządziłem rozstrzelać w dniu 10 lipca 1943 r .85 osób z miejscowej ludności, przeważnie inteligencji, JAKO WYRAZICIELI POLSKIEJ NIEPODLEGŁOŚCI ". Ogłoszenie podpisał komandor bezpieczeństwa i SD na okręg białostocki. 
Wspominany wyżej akt terroru był jednym z przejawów hitlerowskiego barbarzynstwa wobec narodu polskiego. Z oświadczenia Hitlera z lipca 1939r. w Obersalzbergu wynikało niezbicie, że celem wojny z Polską będzie fizyczne wyniszczenie przeciwnika, a dalszym etapem wyludnienie tego kraju i zasiedlenie Niemcami. W elitach hitlerowskich utrwaliło przeświadczenie, że w pierwszym rzędzie zniszczeniu winna ulec inteligencja, jako warstwa przywódcza narodu. W rejonie białostockim przejawem akcji A-B były systematyczne aresztowania i wysyłka do obozów koncentracyjnych nauczycieli i innych przedstawicieli środowisk inteligenckich. Wczesnym rankiem 10 lipca 1943 r. aresztowano grupę nauczycieli, urzędników i uczniów. Przetrzymano ich zaledwie kilka godzin w więzieniu białostockim, a następnie wywieziono na miejsce masowych straceń w lasku pomiędzy Starosielcami a wsią Bacieczki. Wśród skazańców byli uczestnicy tajnych kompletów. Niektórzy z nich byli członkami AK. Na liście prospekcyjnej znalazły się także rodziny aresztowanych, dzieci i niemowlęta. Do zaplanowanego mordu wybrano wyłącznie Polaków.
         Oto niepełna lista zamordowanych: Józefa Buzalska, Jan Bajena, Dereszkiewicz z Supraśla, inż. Dąbrowski, Wacław, Irena i Hanna Deszek, małżeństwo Dzienisowie, Leokadia Franckowiak, Edwin Gorski z Supraśla, Zbigniew Górski, Wacław, Stanisław, Andrzejek, Jurek, Elżunia Goliszewscy, Jurczak z Supraśla, Stanisław Klepacki; żona, syn i dwie córki nauczyciela Kaweckiego, Kotowski z Białegostoku, Walerian Poznański, Jerzy Paradowska, Prokopczukowa że Świerdziałowa, Zofia Siwierska, małżeństwo Ratowscy, Władysław Szulc, Soczek że Starosielc, Jarosław Sztachelski, Albin Sledziński, Michał Szarejko geosetq Jan Szczucin, Zygmunt Sokołowski, Mieczysław Unger, małżeństwo Wiewiórscy, Zofia Wrońska, Stanisław Zambrzycki, Sulikowski z Białegostoku. 
     Oto relacja przypadkowego naocznego świadka z przebiegu kaźni:
    ,, Około godziny 15-tej na szosie warszawskiej od strony Białegostoku pojawiły się samochody. Ktoś na ich widok zagwizdał i własowcy zeszli w jedno miejsce. Małe samochody odjechały na boki, a ten duży zaczął tyłem cofać się ku początkowi długiego rowu. Usłyszałem krzyki ludzi, płacz, wołanie Boga. Przywięzieni stali jeszcze w wozie, ale już nad dołem w którym leżeli poprzedni zamordowani. Nikt z przywiezionych nie chciał wejść do dołu dobrowolnie, oprawcy spędzali ich siłą, bili pałkami,. Samochód opustoszał. Skazanych rozstawiono wzdłuż ściany rowu: były tam kobiety i mężczyźni, także dzieci. Dwaj Niemcy, którzy poprzednio pili wódkę, szybko wskoczyli na łazik, chwycili automaty, a żandarmi stojący nad rowem odeszli na boki. Teraz widziałem dobrze ludzi wystawających do połowy tułowia z dołu. Moment i posypał się 'grad kul z automatów. Milkły głosy i znikały wystające kontury ludzkie. Byli jednak i tacy, którzy próbowali wypełzać z rowu na polanę, ci padali ofiarami ognia karabinowego. Po dwóch, trzech minutach zapadła cisza. Oprawcy zeskoczyli z łazika, znów pili wódkę i palili papierosy, a własowcy chodzili wzdłuż rowu i przesuwali żerdziami ciała zabitych w rowie. Padły jeszcze pojedyńcze strzały - to dobijano rannych. Stojący samochód pojechał znów w kierunku Białegostoku''. 
Jerzy Szczucki. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust