czwartek, 5 lipca 2018

,, Czy ja bym na ich miejscu tak uczynić mógł? "-Chaim Chefer.

Kiedy Alfreda i Bolesław Pietraszkowie z Czekanowa ryzykowali własnym życiem, żeby ratować osiemnastu uciekinierów z sokołowskiego getta, nie myśleli o prześladowaniach, jakie czekały na nich po wojnie. Nie spodziewali się także tego, że pośmiertnie zostaną odznaczeni Medalem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Fenomen historii ludzi takich, jak oni polega na tym, że pomagali innym bezinteresownie. Właśnie dlatego mieszkańcy rodzinnego Czekanowa postanowili uczcić ich pamięć - najpierw odkryli ich historię na nowo, a potem zafundowali im tablicę pamiątkową.

Historię małżeństwa Pietraszków odkrył, podczas prac nad kroniką parafialną, proboszcz czekanowskiej parafii ks. Henryk Sączek. W poszukiwaniu informacji pomagały mu dwie kobiety mieszkające w Czekanowie: Maria Snopek i Ludwika Tabor [Według ks. H. Sączka: obie panie nigdy nie mieszkały w Czekanowie, lecz we Władysławowie (niedaleko Czekanowa), a od przeszło 50 lat mieszkają w Warszawie- przypis MWiM w Treblince]. Szukając świadków wydarzeń sprzed lat, ta trzyosobowa ekipa badaczy nawiązała kontakt z Żydami przetrzymywanymi przez państwa Pietraszków: Shaulem Kopyto mieszkającym w USA i Beni Selą z Izraela.

Zasługami Pietraszków jeszcze w 1981 roku próbowała zainteresować współczesnych siostrzenica Bolesława Pietraszka - Sabina Pietraszek [Według ks. H. Sączka: siostrzenicą Bolesława Pietraszka była Zofia Panfil, córka Sabiny Pietraszek-przypis MWiM w Treblince]. Jednak nie udało jej się zgromadzić dowodów w postaci zeznań świadków.

Historię postanowił opisać jeden z ocalałych Żydów - Ben Sela. To on w 1998 roku złożył wniosek o odznaczenie Pietraszków Medalem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata do Yad Vashem (Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu w Izraelu).

HISTORIA JAK Z FILMU

Badania prowadzone przez księdza proboszcza i jego dwie pomocnice toczyły się niezależnie od działań Bena Seli. Kiedy trójka z Czekanowa nawiązała z nimi kontakt, ten udostępnił im nie tylko wiele nowych informacji, ale skontaktował też ze świadkami. To za pośrednictwem Bena Seli cała trójka została zaproszona do Olsztyna na uroczystość pośmiertnego odznaczenia Pietraszków Medalem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.

Maria Snopek, Ludwika Tabor i ks. Henryk Sączek efekty swoich poszukiwań przelali na papier. Wszystko, czego się dowiedzieli, spisali w broszurce pt.: „Czy ja bym na ich miejscu tak uczynić mógł?"

Z materiału zgromadzonego przez kronikarzy wynika, że dom Pietraszków stał na skraju wsi. Z Pietraszkami mieszkała Adela Tchórznicka z Sabni oraz służąca Aleksandra Kokot i jej córka Olesia. Pietraszkowie byli bezdzietni. Kiedy wybuchła wojna, gospodarze byli już dojrzałymi ludźmi.

Żydzi przez dwa lata mieszkali w ich stodole, oborze i chlewikach.

W przygotowywaniu posiłków Pietraszkom pomagali sąsiedzi [Według informacji zgromadzonych przez ks. H. Sączka: posiłki przygotowywali sami Pietraszkowie, a mąkę na chleb dostarczała osoba o nazwisku Przychodzeń- przypis MWiM w Treblince]. Najpierw posiłki były przygotowywane w domu i jako karma dla zwierząt noszone w wiadrach, do zabudowań gospodarczych. Później, nie chcąc wzbudzać podejrzeń, Pietraszkowie zaczęli gotować posiłki dla Żydów w oborze. Wszystkie czynności, jak np. mycie i szycie ubrań, były wykonywane w nocy. Tylko wtedy i na krótko Żydzi mogli wychodzić na powietrze.

Wojny nie przeżyło tylko jedno dziecko. Jego matka nieumyślnie udusiła je poduszką, żeby nie płakało, kiedy w pobliżu przejeżdżał niemiecki patrol.

Żaden z mieszkańców wsi nie wydał Pietraszków. Po wojnie nie chcieli przyjąć pieniędzy ani prezentów od żadnej z osób, którym uratowali życie.

Po wojnie byli wielokrotnie napadani. Bandyci sądzili, że wzbogacili się na Żydach. Podczas jednej z napaści do ich domu ktoś wrzucił granat, który zranił pana Bolesława. Oboje zmarli w 1965 roku.
Pośmiertnie odznaczeni
Krzyżem Komandorskim Odrodzenia  Polski
Alfreda i Bolesław Pietraszkowie zostali pośmiertnie odznaczeni przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej prof. Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Odrodzenia Polski za przechowanie siedemnastu Żydów w czasie okupacji niemieckiej w latach 1942-1944.

Odznaczenie z rąk  Pani Prezydentowej Marii Kaczyńskiej w dniu 9 lutego 2010 r.w Reszowie odebrali: Maria Snopek i ks. proboszcz Henryk Sączek — inicjatorzy i realizatorzy utrwalania pamięci o bohaterach Czekanowa. Uroczystość została zorganizowana przez Kancelarię Prezydenta RP., IPN Oddział w Rzeszowie oraz Urząd Marszałkowski W Rzeszowie pod hasłem „Ocalić od zapomnienia".


Sączek, M. Snopek, L. Tabor - Czy ja bym na ich miejscu tak uczynić mógł?, Czekanów 2008
Tekst i zdjęcia. JUSTYNA PYCKA, Tygodnik Siedlecki Nr 41, z dn. 12.10. 2008


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust