❗27 lutego 1944 r. w przysiółku Cepuchy należącym do wsi Ceperów pow. Lwów (niedaleko Jaryczowa) Ukraińcy zamordowali 7 Polaków.
✔️ Relacja Ireny Ratusznej z domu Cepuch:
"Świtem z drogi do stacji kolejowej w Połonicach uprowadzony został Edward Cepuch (lat 20) - mój brat. Jak co dzień, przyszedł po niego kolega - Ukrainiec Nykoła Barabaszyn. Ale tym razem „kolega” doprowadził Go do domu SYLWENA, który znajdował się w lesie, gdzie czekali bandyci z pobliskich Podliszek, Hryniowa i Połonic. Tam w ciągu dnia przyprowadzono kolejnych mieszkańców osady, zatrzymanych w drodze na stację.
Byli to:
Michał Staszyński (lat 36),
Janina Cepuch (lat 28),
Zdzisław Wróblewski (lat 14),
Wacław Cisiński,
małżeństwo francuskich osadników.
Przetrzymywano ich do wieczora, kiedy to wyprowadzono ich z obejścia do lasu. Brata zastrzelono od razu, pozostali musieli wykopać doły, kazano im rozebrać się do naga i oddano do nich strzały. Leżących dobijali dżaganami i zepchnięto do przygotowanych dołów. Mieszkańcy osady słyszeli strzały, ale nie byli świadomi, co one oznaczają. Zamordowanych zostało 7 osób: 5 Polaków i 2 osadników francuskich.
A już 28 lutego o 3. nad ranem Ukraińcy wkroczyli do Ceperowa. Byli zaskoczeni nieobecnością mężczyzn. Nie przypuszczali, że mógł ich ktoś ostrzec. Chodzili od domu do domu zganiając ludzi w jedno miejsce, do murowanego domu Michała Cepucha, mego Ojca. Czekali na powrót mężczyzn do 15 - tej, rabując w tym czasie opuszczone domy. /.../ Od zagłady uratowali ich dwaj bracia Zbyszek i Józek Mrozowscy (wówczas 12 - 13 letni chłopcy), którzy jako jedyni ukrywali się z rodzicami w piwnicy swojego domu. Kiedy banderowcy podpalili wieś, owinięci w białe prześcieradła (na zewnątrz leżał śnieg) przedarli się do lasu i pomimo strzałów, jakie za nimi oddano, dotarli na gestapo w Jaryczowie. Zawiadomiono posterunek. I kiedy przerażone kobiety i dzieci, stłoczone w ocalałym domu Michała Cepucha oczekiwali swego końca, usłyszeli strzały z broni maszynowej. To Niemcy tym razem przychodzili z odsieczą".
❗❗Koło wsi Cepuchy pow. Lwów, Ukraińcy zamordowali naczelnika Nadleśnictwa - Wacława Cisińskiego.
✔️Czesława Meryk z domu Cisińska:
"Jestem córką zamordowanego przez bandy UPA Wacława Cisińskiego. Został On zabity przez banderowców w czasie pogromu w pobliżu wsi Cepuchy ./.../ Dodam jeszcze, że mój tato urodzony był 10 października 1914 r., a więc w dniu śmierci miał niespełna 30 lat, był mieszkańcem Jaryczowa i pracował jako urzędnik w Nadleśnictwie we Lwowie. Niestety, Jego imię i nazwisko nie zostało umieszczone na liście poległych na Kresach".
Post Agnieszka Marciniuk
#ToMyjesteśmyPamięcią #PlomienBraterstwa #ПолумяБратерства
#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust