sobota, 16 lipca 2022

16 lipca 1940 roku na olkuskich Parczach rozstrzelano 20 zakładników, w odwecie za śmierć niemieckiego policjanta, który zginął z rąk pospolitego bandyty, było to preludium do zbrodni. Dwa tygodnie później, 31 lipca zwaną ,,krwawą środą". 

 
16 lipca 1940 roku na olkuskich Parczach rozstrzelano 20 zakładników, w odwecie za śmierć niemieckiego policjanta, który zginął z rąk pospolitego bandyty. Po egzekucji zakładników Niemcy przez dwa tygodnie nie podejmowali żadnych działań represyjnych, mieszkańcy Olkusza byli przekonani że to koniec represji. Dwa tygodnie później, 31 lipca 1940 roku okupanci niemieccy przeprowadzili w Olkuszu akcję pacyfikacyjną zwaną „Krwawa środa”. Niemiecka ekspedycja karna otoczyła i spędziła wszystkich mężczyzn z Olkusza na rynek, miejskie place, gdzie przez kilka godzin poddawano ich brutalnym torturom i szykanom.

 W jej skład oprawców wchodzili funkcjonariusze Gestapo, funkcjonariusze żandarmerii i innych formacji policji niemieckiej, a według niektórych świadków także żołnierze Wehrmachtu. 


Po mieście zaczęły krążyć liczne patrole, a u wylotu niektórych ulic ustawiono karabiny maszynowe. Począwszy od godziny 2:00 z domów i mieszkań Niemcy zaczęli wywlekać wszystkich mężczyzn w wieku od 15 do 55 lat – bez wyjątku Polaków i Żydów. Początkowo rozkazano im stać z rękoma do góry pod murami domów, natomiast lokale mieszkalne rewidowano, nierzadko bijąc przebywających tam starców, kobiety i dzieci. Po pewnym czasie mężczyzn zaczęto gromadzić na rynku oraz na czterech innych placach, w tym na tzw. rynku czarnogórskim, przy szkole na ul. Górniczej oraz przy nieukończonym gmachu Kasy Chorych na ul. Mickiewicza. Tam ofiary legitymowano, po czym rozkazywano położyć się twarzą do ziemi, z rękami wyciągniętymi wzdłuż ciała. Leżących obrzucano obelgami, kopano, bito, deptano butami po głowach i plecach. Każdy ruch był karany uderzeniami nahaja lub kolby karabinowej. Dodatkową udrękę sprawiał ofiarom letni upał. Tortury i szykany kontynuowano do godziny 15:00. 



Wyjątkowo brutalnie potraktowano mężczyzn spędzonych na „rynek czarnogórski”. Najpierw zmuszono ich, aby czołgali się i padali w znajdujące się tam bajora błota. Następnie ustawiono ich w kolumnę, po czym rozkazano maszerować i śpiewać pieśni żołnierskie, podczas gdy esesmani i policjanci bili maszerujących kijami, kolbami i bykowcami. Na przedzie kolumny Niemcy kazali nieść polską flagę, którą odnaleźli podczas rewizji na strychu jednego z domów.

Niektóre ofiary zmuszano, aby zanurzały się w pełnej fabrycznych ścieków rzece Babie, a następnie tarzały się w piachu i glinie.

„Krwawa środa” przyniosła co najmniej dwie ofiary śmiertelne. Pierwszą był Tadeusz Lupa – 25-letni Polak zatrudniony jako elektryk w olkuskim magistracie. Został zastrzelony przez Niemców, gdy usiłował uciec z placu przy Kasie Chorych. Drugą był Żyd posiadający obywatelstwo USA, który mimo pomocy olkuskich lekarzy zmarł po kilku dniach na skutek obrażeń odniesionych w czasie tortur.

Ponadto 10 sierpnia na skutek obrażeń odniesionych w czasie „krwawej środy” zmarł proboszcz olkuskiej parafii ks. Piotr Mączka. Dwunastu ciężko skatowanych mężczyzn Niemcy wywieźli do więzienia w Sosnowcu.

 Co najmniej kilkudziesięciu innych nie było w stanie wrócić do domów o własnych siłach. Leczenie niektórych ofiar trwało jeszcze przez wiele miesięcy.

Skrupulatni w mordach Niemcy dokładnie dokumentowali wszystko zdjęciami. 

Zdj. Mężczyźni prowadzeni na punkty zborne. 

Ofiary leżące na „rynku czarnogórskim”. Na drugim planie funkcjonariusze legitymujący zatrzymanych. Ofiary leżące na olkuskim rynku. Leżący pod strażą Niemców na bruku miejskiego rynku. 

Tablica przy drodze krajowej nr 94, upamiętniająca rozstrzelanych zakładników. Tablica przy ul. Jaśminowej, upamiętniająca rozstrzelanych zakładników. 



#Polishholokaust #GermanDeathCamps #StratyWojenne #NiemieckieZbrodnie #DeutscheVerbrechen #GermanCrimes #WW2 #WorldWarTwo #ReparationsForPoland #MadeInGermany #ToMyjesteśmyPamięcią #EuropeanUnion

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust