poniedziałek, 18 lipca 2022

19 lipca 1906r. urodzil sie w Słupsku Werner Karl Oskar Ventzki – niemiecki polityk i urzędnik rządowy, nadburmistrz okupowanej Łodzi (po niemiecku Litzmannstadt), ktorego Lodzianie pamietaja jako kata Lodzi.



 19 lipca 1906r. urodzil sie w Słupsku Werner Karl Oskar Ventzki (zdj 1) – niemiecki polityk i urzędnik rządowy, nadburmistrz okupowanej Łodzi (po niemiecku Litzmannstadt), ktorego Lodzianie pamietaja jako kata Lodzi.



Był synem pruskiego urzędnika Oskara (ur. w 1873 roku w Poznaniu). Werner Ventzki w gimnazjum wstąpił do młodzieżowo-narodowego Związku Młodzieży Wielkich Niemiec. Po zdaniu matury studiował prawo w Greifswaldzie, Królewcu i Heidelbergu. W czasie nauki osobiście spotkał Adolfa Hitlera, którego stał się zwolennikiem. Zapisał się do Niemieckiego Związku Studentów, a w 1930 roku zdał państwowy egzamin prawniczy.

                                    ⬇️

https://pl.wikipedia.org/wiki/Werner_Ventzki

Ten zagorzały nazista bedacy wysokim urzędnikiem niemieckiej administracji .

– byl autorem licznych zbrodni na ludności polskiej i żydowskiej, w tym masowych deportacji Polaków do Generalnej Guberni oraz Żydów do znajdującego się w Chełmnie nad Nerem ośrodka zagłady Kulmhof .

Od 1947 roku jego nazwisko znajdowało się na liście zbrodniarzy wojennych.

Po kilkunastu miesiącach internowania były nadburmistrz Łodzi (niemieckiego - nazistowskiego Litzmannstadt) opuścił obóz. Pomimo współodpowiedzialności między innymi za deportacje Polaków z podległego mu miasta oraz likwidację tamtejszego getta i wywiezienie jego mieszkańców do obozu w Kulmhof, gdzie zostali zgładzeni, zbrodniarz szybko dostał szansę wykpienia się od jakiejkolwiek kary.



W brytyjskiej strefie okupacyjnej, gdzie mieszkała rodzina Ventzkich, proces denazyfikacji popleczników Hitlera przebiegał bardzo sprawnie i… pobieżnie. Nazistów podzielono na pięć kategorii:

1. główni winni (Hauptschuldige)

2. obciążeni (Belastete)

3. obciążeni w mniejszym stopniu (Minderbelastete)

4. współpodążający (Mitläufer)

5. uwolnieni od zarzutów (Entlastete)

Do pierwszych dwóch kategorii zaliczano tylko zbrodniarzy wojennych oraz członków organizacji zbrodniczych określonych przez Trybunał Norymberski. Reszta nazistów kwalifikowana była do pozostałych trzech grup. Ogólnie rzecz biorąc denazyfikacja nie przedstawiała się jakoś imponująco.

Zakochany w ideologii narodowego socjalizmu, sercem SS-mann, urzędem nadburmistrz, Werner Ventzki również został poddany procedurze denazyfikacyjnej.

 On, wierny nazista, który gościł u Hitlera, porywał tłum swoimi przemowami, patronował młodzieży z Hitlerjugend, uznany został tylko za marnego poplecznika!

Żona Wernera wspominała natomiast, że jej męża uratowały zeznania pewnego Żyda z Hamburga, który w jego obronie wystąpił przed niemiecką komisją denazyfikacyjną.



Poddany procedurze i praktycznie oczyszczony z zarzutów, Ventzki mógł się zająć „pożyteczną” działalnością. Razem z żoną zaangażowali się w Blok Wszechniemiecki, czyli Blok Wypędzonych ze Stron Ojczystych i Pozbawionych Praw. Cóż, ci którzy odbierali domy Żydom i Polakom, dorabiali się na krzywdzie drugiego człowieka, pod nosem mieli getto i pomagali w prześladowaniu jego mieszkańców, teraz zaczęli się domagać zwrotu utraconych przywilejów!

Zdenazyfikowany Ventzki już w 1958 roku został na wniosek ministra pracy, spraw społecznych i wypędzonych powołany na stanowisko zastępcy kierownika wydziału ds. Wypędzonych rządu kraju Szlezwik-Holsztyn, urzędujący w Kilonii.

Spokojne życie dawnego kacyka Łodzi zaburzyły dopiero berlińskie gazety. W 1960 roku do Ventzkiego zaczęły docierać informacje o tym, że ktoś grzebie w jego nazistowskiej przeszłości i wyciąga ją na światło dzienne. Przynależność do NSDAP i popieranie hitleryzmu połączył z zajmowaniem przezeń publicznego stanowiska chociażby związany z SPD zachodnioberliński dziennik „Telegraf”.

Dziennikarze wprost pisali o nazizmie Ventzkiego i o jego powiązaniach z łódzkim gettem. Niesmaczne wydawało im się zajmowanie przez niego wysokiego stołka w Federalnym Ministerstwie ds. Wypędzonych. Zwierzchnicy szybko zatuszowali sprawę, przesuwając dawnego nadburmistrza na inne stanowisko w innym mieście. Nikomu natomiast nie przyszło do głowy, żeby go po prostu zwolnić!


W latach sześćdziesiątych jeszcze kilkukrotnie „niepokojono” Ventzkiego w związku z jego przeszłością i karierą w Trzeciej Rzeszy. Zawsze jako świadka, choć jego nazwisko pojawiło się w księdze zbrodniarzy hitlerowskich. W 1969 roku znowu ukazały się niepochlebne artykuły na jego temat. Kontrowersje wzbudziło między innymi jego stwierdzenie, że jako nadburmistrz Litzmannstadt nie miał pojęcia o mordowaniu Żydów z tamtejszego getta i myślał, że chorych i słabych wywożonych z miasta

I rzeczywiście, o żadnej karze nie mogło być mowy. Ventzki spokojnie dożył emerytury, co miesiąc odbierał pokaźne wynagrodzenie od władz demokratycznych Niemiec, a na starość popijał herbatkę z kolegami z SS i NSDAP, wspominając dawne, dobre czasy.

Takich nierozliczonych zbrodniarzy jak Werner Ventzki były tysiące. Przerażenie ogarnia, kiedy przegląda się listę wysokich niemieckich urzędników, którzy tworzyli rzekomo demokratyczny ustrój powojennej Republiki Federalnej Niemiec,

Podobnych do niego delikwentów były setki, a może i tysiące…Jego historia to ponury dowód na to, jak Niemcy nie potrafiła się rozliczyć ze zbrodniami z czasów hitlerowskich.

#Polishholokaust #GermanDeathCamps #StratyWojenne #NiemieckieZbrodnie #DeutscheVerbrechen #GermanCrimes #WW2 #WorldWarTwo #ReparationsForPoland

Autor Mar-Basia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust