21 listopada 1918 roku w walce z Ukraińcami poległ niespełna
14-letni Jurek Bitschan🇵🇱 - Orlątko Lwowskie💔
Jeden z najmłodszych obrońców Polskiego Lwowa.
Pomimo braku zgody ze strony ojczyma opuścił dom i udał się w rejon walk. Pozostawił wiadomość w formie bileciku o treści:
„Kochany Tatusiu! Idę dzisiaj zameldować się do wojska. Chcę okazać, że znajdę tyle sił, by służyć i wytrzymać. Obowiązkiem moim jest iść, gdy mam dość sił, bo brakuje ciągle ludzi dla wyswobodzenia Lwowa. Jerzy”
Jurek dołączył do oddziału por. Petriego, nie chciano go zresztą tam przyjąć, gdyż nie wyglądał na 14 lat, jednak po usilnych prośbach zgodzono się by został. Przydzielono mu opiekuna chorążego Aleksandra Śliwińskiego. Jurek Bitschan, choć dostał rozkaz aby stać na warcie, poszedł do ataku w pierwszym szeregu.
Od wieczora 20 listopada aż do rana 21 listopada stał bez przerwy na posterunku, a przez ostatnie godziny swego życia walczył, ostrzeliwany przez nieprzyjaciela.
Mamo najdroższa, bądź zdrowa,
Do braci idę w bój –
Twoje uczyły mnie słowa,
Nauczył przykład Twój.
Pisząc to Jurek drżał cały,
Już w mieście walczył wróg –
Huczą armaty, grzmią strzały,
Lecz Jurek nie zna trwóg...
Wymknął się z domu, biegł śmiało,
Gdzie bratni szereg stał,
Chwycił karabin w dłoń małą,
Wymierzył celny strzał...
Toczy się walka zacięta,
Obfity śmierci plon,
Biją się Polskie Orlęta,
Ze wszystkich Lwowa stron.
Bije się Jurek w szeregu,
Cmentarnych broni wzgórz.
Krew się czerwieni na śniegu,
Lecz cóż tam krew! Ach cóż!
Jurek na chwilę upada
I znów podnosi się...
Wtem pędzi wrogów gromada.
Do swoich znów się rwie.
Rwie się... lecz pada na nowo...
„O Mamo, nie płacz, nie!”
„Niebios Przeczysta Królowo!
Ty dalej prowadź mnie!”
Żywi walczyli do rana,
Do złotych słońca zórz,
Ale bez Jurka Bitschana,
Bo Jurek spoczął już...
Grób Jerzego Bitschana znajduje się na Cmentarzu Obrońców Lwowa.
Post Mikołaj Kaczmarek.
#Lwów #PolskiLwów #SemperFidelis #OrlętaLwowskie #ObronaLwowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust