Nocą z 3 na 4 listopada 1918 roku rozpoczęły się trwające do 12 listopada walki o Przemyśl.
Wieczorem i nocą z 31 października na 1 listopada warty polskie obsadziły Przemyśl, a o godzinie 13.00 przybyła do Przemyśla delegacja Polskiej Komisji Likwidacyjnej (Aleksander Skarbek, Zygmunt Lasocki oraz poseł Grzędzielewski), która nie mogąc przedostać się do Lwowa, zatrzymała się w Przemyślu. Po południu dotarł rozkaz polskiego szefa sztabu z Warszawy – gen. Tadeusza Rozwadowskiego, o mianowaniu gen. Puchalskiego dowódcą wszystkich sił polskich w Małopolsce (Galicji). Jednak okazało się, że po obrabowaniu magazynów żołnierze austriackich pułków rozeszli się do domów, tak, że pod jego komendą pozostało ... 28 żołnierzy z 45 pp oraz kilkunastu ochotników.
Wieczorem rozpoczęły się rokowania polsko-ukraińskie.
W wyniku rokowań 2 listopada podpisano ugodę, w której zadeklarowano przekazanie władzy w mieści 9-osobowej mieszanej komisji polsko-żydowsko-ukraińskiej, natomiast porządku pilnować miała mieszana polsko-ukraińsko-żydowska milicja.
W tym samym czasie, co rokowania, w ukraińskim Narodnym Domu odbywał się wiec, na którym uchwalono wotum nieufności dla działających władz Ukraińskiej Rady Narodowej i wybrano nową - Komitet Dwóch, do którego dokooptowano później porucznika Ukarmę. Właśnie ten Komitet podjął decyzję o opanowaniu miasta.
W nocy z 3 na 4 listopada zorganizowane grupy ukraińskich ochotników z okolic Przemyśla wraz z 30-osobowym oddziałem byłych żołnierzy Legionu Ukraińskich Strzelców Siczowych opanowały prawobrzeżną część Przemyśla, internując komendanta miasta - gen. Puchalskiego wraz z grupą kilkunastu oficerów. Nie wykonano, jednak rozkazu wysadzenia w powietrze przemyskich mostów, wydanego przez Ukraiński Generalny Komisariat Wojskowy, co zaważyło na dalszym przebiegu całej wojny polsko-ukraińskiej.
Według różnych wersji albo sprzeciwił się temu przewodniczący URN w Przemyślu dr Teofil Kormosz albo też saperzy wysłani po ładunki i lonty do Radymna, po prostu ... zdezerterowali. Jedyną siłą mogącą zagrozić Ukraińcom w tym czasie była milicja żydowska (ponad 400 osób!), ale zneutralizowano ją, rozpuszczając wieści o ... planowanym pogromie.
Generał Puchalski nie wiedząc, że na lewym brzegu Sanu (Zasaniu) Polacy organizują opór pod dowództwem księdza Józefa Panasia, wydał wojskom polskim rozkaz przerwania walk i wycofania się z miasta. Jednak walczące na Zasaniu polskie grupy nie usłuchały rozkazu, zajmując całe Zasanie. 4 listopada zawarto rozejm, ustalając jako linię demarkacyjną nurt Sanu. W rozejmie Ukraińcy zobowiązali się do wydania Polakom zapasów żywności z austro-węgierskich magazynów oraz zwolnili gen. Puchalskiego wraz z oficerami.
9 listopada wyruszyła pociągiem z Krakowa do Przemyśla grupa "San" (400 żołnierzy i 4 działa), dowodzona przez mjr Juliana Stachiewicza, która miała być strażą przednią odsieczy dla Lwowa, organizowanej przez generała Bolesława Roję.
10 listopada rano, poprzedzana pociągiem pancernym, dotarła do Żurawicy, a następnie pieszo na Zasanie. Dowództwo polskie wystosowało ultimatum, żądające bezwarunkowego oddania Przemyśla, które zostało odrzucone przez Ukraińców.
11 listopada o godzinie 12.00 Polacy rozpoczęli ostrzeliwanie prawobrzeżnej części Przemyśla z dział. W tym samym czasie Ukraińcy puścili przez stojący most kolejowy dwie puste lokomotywy, w celu zablokowania torów. Lokomotywa jadąca po torze, na którym stał polski pociąg pancerny, wykoleiła się, zanim dotarła do celu, dlatego też pociąg mógł być użyty do ataku.
Równocześnie z rozpoczęciem ostrzału artyleryjskiego wojska polskie ruszyły do ataku. Przez most kolejowy atakował pociąg pancerny, kładką dla pieszych grupa por. Zajączkowskiego, przez most drogowy grupa kpt. Henryka Krok-Paszkowskiego, 2 plutony jazdy chor. Tatary brodem przez San i w kierunku Kruhela Wielkiego.
Do wieczora nasi żołnierze zdobyli Dworzec Główny oraz stare miasto po Rynek, ul. Franciszkańską i Mickiewicza i umocniły się na zdobytych pozycjach.
W nocy wybuchły w dzielnicy żydowskiej, znajdującej się w części Przemyśla zdobytej przez wojsko polskie, zamieszki związane z rabowaniem sklepów i mieszkań.
Do godziny 10.00 12 listopada walki wygasły, ponieważ siły ukraińskie wycofały się w kierunku Chyrowa. Straty po stronie polskiej i ukraińskiej były podobne, wyniosły po około 10 zabitych i 50 rannych. Miasto pozostało polskie.
Post Historia Wczoraj i dziś.
Na fot.: Uczestnicy walk o Przemyśl.
#Barbarian #UkrainianBarbarian #ToMyjesteśmyPamięcią #PlomienBraterstwa #ПолумяБратерства
#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie #Przemyśl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust