24 stycznia 1945 roku do KL Mathausen Gusen trafił Petro Mirczuk (zdjęcie) ukraiński działacz społeczny i nacjonalistyczny, prawnik, doktor nauk politycznych, absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, autor rzekomych wspomnień fikcyjnej działaczki ukraińskiej żydowskiego pochodzenia Stelli Krenzbach pt " Dzięki UPA jeszcze żyję". W rzeczywistości prawie wszystkie opisane przez niego w tej publikacji historie były wspomnieniami byłych upowców. Wspominam o nim również dlatego, że w latach trzydziestych dwudziestego wieku był kilkakrotnie aresztowany przez polską policję, za działalność w ukraińskich organizacjach nacjonalistycznych.
Mirczuk opuścił obóz w maju 1945 roku.
Boguś Historia Polski Dzień Po Dniu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust