poniedziałek, 13 lutego 2023

❗14 lutego 1945 r. miejscowość Byczkowce w powiecie Czortków została zaatakowana przez grupę Ukraińców, której liczebność oceniono na 600 osób.



 ❗14 lutego 1945 r. miejscowość Byczkowce w powiecie Czortków została zaatakowana przez grupę Ukraińców, której liczebność oceniono na 600 osób. 


Byczkowce były wsią w większości zamieszkaną przez Polaków. 

Pomimo stawienia zaciekłego oporu przez napadniętych, zostało zamordowanych około 100 Polaków. Większość zabudowań spłonęła. Według sprawozdania Komitetu Ziem Wschodnich w napadzie brały udział - "ukraińskie dziewczęta, które sierpami męczyły mordowanych, wybierając im oczy, obcinając uszy i nosy". 


Po zbrodni część ludności wsi ewakuowała się do Czortkowa, Białobożnicy i Słobódki Dżuryńskiej.


Ofiary zbrodni w Byczkowcach upamiętniła drewniana tablica umieszczona w kościele parafialnym w Nadolicach Wielkich, odsłonięta 12 września 1993 roku staraniem byłych mieszkańców Byczkowiec i Potoku Białego. 10 września 2006 r. zastąpiono ją dwiema kamiennymi tablicami.


Petro Chamczuk, pseudonim "Bystry", to dowódca bandyckiego oddziału UPA, który napadł i spalił Puźniki w nocy z 12 na 13 lutego 1945 r. Tydzień wcześniej napadł na pobliską wioskę Zalesie Koropieckie i dokonał tam masakry Polaków, a jeszcze wcześniej napadł na wieś Barysz. Był on również tym, który wydał rozkaz wymordowania Polaków w Byczkowcach.


Ogółem w lutym 1945 r. szowiniści z UPA i wspierający ich Ukraińcy - sąsiedzi Polaków (w tym kobiety) wymordowali na terenie byłego województwa tarnopolskiego ponad tys. Polaków, paląc ponad 50 zamieszkanych przez nich wsi.


Chamczuk ma dziś pomnik w Czortkowie. Pomnik temu zbrodniarzowi wojennemu postawili współcześni Ukraińcy!


Książka Marka A. Koprowskiego "BESTIE BANDERY Kaci Małopolski Wschodniej" w Rozdziale XV: Petro Chamczuk - Mordował Polaków w Tarnopolskiem, ukazuje twarz rezuna, który z ogromnym sadyzmem dawał upust swym zbrodniczym instynktom, uczestnicząc w rzeziach Polaków. On i jemu podobni, w świetle prawa międzynarodowego są zbrodniarzami winnymi ludobójstwa ludności cywilnej!

-------------------------

Dziś "elity III RP" - szczególnie te, które są bardzo wrażliwe na punkcie antysemityzmu - w dziwny sposób udają, iż nie zauważają kogo czci się na Ukrainie. 


🔴 W opracowaniu Pani Lucyny Kulińskiej "Nacjonalizm na dzisiejszej Ukrainie poważnym zagrożeniem dla Polski" znajdujemy fragment związku przyczynowo - skutkowego, z którym nie wypada się nie zgodzić:


"1. MIŁOŚĆ DO SZOWINIZMU UKRAIŃSKIEGO. MASOCHIZM NARODOWY, CZY ZDRADA POLSKICH INTERESÓW


Istniej kilka przyczyn takiego stanu rzeczy. Wielce nośnia jest propagowana od lat teoria Giedroycia, będąca popłuczyną przedwojennego "prometeizmu" i koncepcji "międzymorza". Jej zwolenników znaleźć można w każdej partii politycznej o korzeniach solidarnościowych i nie tylko. Ponadto w Polsce działa silne i liczne lobby ukraińskie z wpływowym Związkiem Ukraińców w Polsce, wspierane przez Stany Zjednoczone i Kanadę. Nie da się zaprzeczyć zaangażowaniu finansowemu, militarnemu i politycznemu USA w konflikcie na Ukrainie. Amerykańskim instytucjom kapitałowym chodzi o nowe rynki zbytu, surowce, lukratywny handel bronią, władztwo polityczne. Stąd popychanie zarówno Ukrainy jak i Polski do konfrontacji z Rosją. Polska, jako jedyny kraj w regionie, wykonuje zewnętrzne polecenia bez szemrania i bez pytań o interes własny.


Uporczywe wspieranie przez polskie władze i elity pogrążającej się w szowinizmie Ukrainy ma też bardziej przyziemne przyczyny. Mówimy tu o licznych powiązaniach finansowych polskich przywódców politycznych i podmiotów gospodarczych z oligarchami ukraińskimi. Biznesy te, często zahaczające o mafijne, przemytnicze układy, nie przynoszą nic państwu, ale dla poszczególnych osób są żyłą złota.


Istnieje też w szeroki krąg tzw. pożytecznych idiotów, czyli ludzi, którzy nie ze złej woli, ale z powodu braku rzetelnej wiedzy, czasem idealizmu wspieranego nachalną proukraińską propagandą, mimowolnie jej ulegają. Propaganda ta jest selektywna. Odwołując się do strasznych historycznych doświadczeń z Rosją, skrzętnie pomija krzywdy doznane 70 lat temu od Ukraińców - szczególnie szał ludobójczy lat 1943-1944.


Obrońcy skrajnego ukraińskiego nacjonalizmu uważają terrorystyczne działania OUN za zjawiska wyjątkowe i odosobnione, za które winę ponoszą "inni", "obcy", "panowie", czyli Rosjanie, Niemcy, Polacy, a także okoliczności. Że masowych, okrutnych mordów, może dopuścić się każdy naród (3). Jednak w omawianym wypadku drastyczne metody stosowane były od wieków. Wystarczy przypomnieć fakt, identycznego okrutnego postępowania (choć na mniejszą skalę) wobec polskich mieszkańców Wołynia, a przede wszystkim Galicji w latach 1918-1919, nie sięgając już głębiej, do powstania Chmielnickiego, czy rzezi Humańskiej(4).


Wszystkie te czynniki sprawiają, że władza realizuje ryzykowne projekty, wikłające Polskę w sprawy wewnętrzne Ukrainy i ewentualny nieprzewidywalny konflikt z Rosją, bez społecznego mandatu stawia się Polaków wobec faktów dokonanych. Obrana droga wydaje się tyleż szkodliwa, co niebezpieczna, a czasami nawet upokarzająca. Wiele wskazuje, że i dla samej Ukrainy jest droga donikąd. Nie mamy w Polsce obiektywnej informacji, a przekaz medialny dostosowany został do z góry przyjętej ideologii antyrosyjskiej. Wielu ludzi propagandzie tej ulega. Ale taki przekaz i taka polityka nie mogą być na dłuższa metę skuteczne - nie w dobie Internetu, nie w stosunku do korzystających z jego dobrodziejstw młodych ludzi!


Myślących propolsko obywateli szczególnie niepokoi odrodzenie ukraińskiego szowinizmu, nawiązującego jednoznacznie do symboliki i ideologii nazizmu. Niestety informacje na temat kolejnych poczynań ukraińskich nacjonalistów docierają do Polski rzadko, ba, robi się wszystko, aby problemu nie zauważać. Środowiska i osoby, które podnoszą kwestie narastających zagrożeń są postponowane i stygmatyzowane jako rosyjscy agenci. Szerzy się w tej kwestii swoisty terror intelektualny, który ma eliminować z przestrzeni publicznej i medialnej wszystkich, którzy nie wpisują się w wojnę propagandowo- agitacyjną toczoną przez Zachód z Rosją. Wojna wydana "dysydentom" w mediach i na forach internetowych jest bezwzględna i zaangażowano w nią tysiące Ukraińców władających językiem polskim. Mój idealizm nie sięga, aż tak daleko by wierzyć, że ludzie ci robią to bezinteresownie. Wydaje się, że skutecznie prowadzona propaganda zastąpiła racjonalne i propolskie myślenie. Doszło do tego, że nie wypada nawet pytać o konsekwencje polskiego zaangażowania w ukraiński konflikt. Co ciekawe, w Polsce nie rozważa się w ogóle problemu ukraińskich agentów wpływu. Ci ostatni oczywiście istnieją, ale z założenia uważa się ich nie za wrogów ale przyjaciół Polaków. Tymczasem ukraińscy przedstawiciele w Polsce wykorzystują bez skrupułów dany im nieograniczony kredyt zaufania, pozwalając sobie na naciski w tak poważnych instytucjach, jak prokuratury czy policja".

                                           ⬇️


http://www.nawolyniu.pl/artykuly/nacjonalizm.htm

Post Agnieszka Marciniuk 

#ToMyjesteśmyPamięcią #PlomienBraterstwa #ПолумяБратерства

#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust