sobota, 10 grudnia 2022

❗11 grudnia 1942 roku Niemcy dokonali masakry 164 mieszkańców wsi Kitów na Zamojszczyźnie.

 


❗️11 grudnia 1942 r. we wsi Kitów na Zamojszczyźnie miała miejsce pacyfikacja, a co za tym szło - masowy mord na Polakach dokonany przez niemieckich okupantów. Zamordowano wówczas 164 mieszkańców Kitowa, w tym 75 kobiet i 28 dzieci w wieku poniżej 15 lat.



Zbrodnia ta była odwetem za atak polskich partyzantów na zasiedloną przez niemieckich kolonistów wieś Nawóz. W nocy z 10 na 11 grudnia oddziały Batalionów Chłopskich oraz Armii Krajowej dokonały ataku na Nawóz skąd wcześniej wysiedlono polskich mieszkańców. Partyzanci zabili kilku Niemców oraz zniszczyli kilka zabudowań gospodarczych.


Niemckie oddziały otoczyły wieś i rozpoczęły rewizję we wszystkich domach, w czasie której zamordowano kilkanaście osób. Pozostałych mieszkańców wsi spędzono na pobliską łąkę gdzie oznajmiono im, że zostali skazani na karę śmierci za działalność przeciwko Niemcom, a następnie zgładzono ich seriami z karabinów maszynowych. Podczas akcji szczególnym okrucieństwem wyróżnili się niemieccy koloniści.

.......................................

✔️Wspomnienie Anny Pawelczyk, ocalałej z pacyfikacji wsi Kitów:


"Jednego dnia zginęły 164 osoby, ja jedna pozostałam przy życiu. Niemcy nadeszli od strony Tworyczowa. Było ich około 40. Siostry moje ukryły się. Miałam wtedy 12 lat. Zabrali mnie z mamą i babcią. Musiałyśmy dojść do placu, na którym byli ludzie z dziećmi spędzeni z całej wsi. Niemcy przyszli na plac z trzema karabinami maszynowymi i ustawili je w kierunku ludzi. Wytworzyła się straszna panika. Niemcy zaczęli strzelać. Ja w tym czasie upadłam i schowałam głowę pod pachę mamy. Poczułam w pewnej chwili, jak między palcami przeleciała kula. Przestrzeliła mi buty i poparzyła nogi. Wreszcie ucichło strzelanie. Podniosła się wówczas jedna młoda kobieta i zaczęła prosić, by jej darowano życie. Niemiec jednak strzelił do niej. Podszedł do mnie hitlerowiec, położył rękę na plecach, badając, czy żyję. Czekałam z zapartym tchem. Myślałam, że mnie zabije. Przerzucił mnie kilka razy z miejsca na miejsce. Ja nie ruszałam się, więc odszedł. Po chwili wrócił, wziął mnie za kołnierz, przerzucił mnie na drugie miejsce. Przeleżałam na łące do nocy. Następnie rozpoczęłam poszukiwanie mamusi. Szukałam jej między trupami. Poznałam ją po serdaku. Krzyczałam – mamusiu, mamusiu!".

..............................

✔️W swoim zeznaniu Joseph Scharenberg, niemiecki kat z SS, który brał udział w pacyfikacji wsi Kitów, oznajmia:


"Zastaliśmy całą rodzinę składającą się z pięciu osób. Mówili po niemiecku. Byli to Polacy ewakuowani z Poznania. Ociągaliśmy się z wykonaniem rozkazu i zapytaliśmy dowódcę grupy, sierżanta Höfnera. Dopiero na jego nalegania wykonaliśmy polecenie. Kazaliśmy ludziom kłaść się na podłodze i strzelaliśmy do nich. Ja zastrzeliłem dziewczynę 18–19-letnią i dziecko 12-letnie. Było mi bardzo przykro".

Post Agnieszka Marciniuk 

                                          ⬇️

https://polishholokaust.blogspot.com/2022/12/8-grudnia-1942r-oddziay-bch-i-ak-spaliy.html?m=1

#Polishholokaust #GermanDeathCamps #StratyWojenne #NiemieckieZbrodnie #DeutscheVerbrechen #GermanCrimes #WW2 #WorldWarTwo #ReparationsForPoland #MadeInGermany #ToMyjesteśmyPamięcią #EuropeanUnion #Werhmacht #SS #derDeutschenKultur #Zamojszczyzna #wysiedlenia #Zamość #KLAuschwitz #KLAuschwitzBirkenau 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust