12 grudnia 1981 roku około godziny 23.00 w całej Polsce zamilkły telefony. Kilkadziesiąt minut później komunistyczne władze rozpoczęły internowania, które były pierwszymi represjami zastosowanymi w ramach wprowadzanego stanu wojennego.
,, 13 grudnia 1981. Do drzwi mego mieszania o godzinie 1.20 zaczyna się pukanie głośne i natarczywe. Zrywam się ze snu idę do przedpokoju i pytam co jest. Głos za drzwiami panie A jest awaria w zakładzie i musi pan pojechać z nami. Pic na wodę pracuje w biurze i mieszkam w mieście oddalonym od miejsca zamieszkania 30 km . Mieszkam w Katowicach a pracuje w Gliwicach . Ja im na to - bajki możecie opowiadać żonom a nie mnie . Wymiana zdań trwa około poł godziny. W końcu zdradzają swoje dane - Służba Bezpieczeństwa proszę otworzyć ! Ja im na to że bandyci też mogą podszywać się pod Służbę Bezpieczeństwa. Oni w odpowiedzi proszę popatrzeć prze wziernik jest z nami dzielnicowy. Zza winkla wyciągają milicjanta widzę jego mundur i przestraszona minę. Dalej odmawiam otwarcia drzwi. Wtedy jeden z SBekow wysoki może o głowę wyższy od pozostałych krzyczy proszę otwierać bo wylamiemy drzwi i z za paska wyciąga łom stalowy. Ja zdążyłem przekręcić jeszcze dwa zamki i widzę ten zbir SBecki nie żartuje. Zdążyłem jeszcze wbiec do kuchni otworzyć okno i zaalarmować mieszkańców osiedla krzycząc
" Ludzie ratunku bandyci " usłyszałem trzask wyłamanych zamków i silne uderzenie w głowę stałem przy otwartym oknie tyłem do drzwi. Upadłem nie wiem jak długo leżałem. Ocnełem się słyszę płacz żony i wrzask " wstawaj skurwysynu. Drugi SBek łapie za ramiona i stawia mnie na nogi. Wszyscy Wrzeszcza ubieraj się a jednocześnie czuje lufę pistoletu przy skroni. Ja im na to jak mam się ubierać z rurą przy skroni. SBek przekłada pistolet do pleców. Domagam się żeby mi pokazali nakaz aresztowania. W końcu SBek pokazuje decyzję o zatrzymaniu . Zdążyłem przeczytać że mam trafić do Zakładu Karnego w Zabrzu. Powiedziałem żonie że mnie zabierają do więzienia w Zabrzu. Jednak nigdy tam nie trafiłem .Dwa miesiące areszt w komendzie wojewódzkiej w Katowicach następnie więzienie w Strzelcach Opolskich Zakład Karny Nr 2. Drzwi więzienia zamknęły się na pół roku. To nie był koniec represji. Po wyjściu na polecenie SB tracę pracę do 1991 . Wtedy dostałem list z przeprosinami za zwolnienie z pracy oraz wyrazy podziwu i wdzięczności za moją działalność na rzecz niepodległości. Zachowałem ten list bo widnieją te same podpisy na zwolnieniu dyscyplinarnym i na tym liście. Moje zwolnienie z pracy zachowało się w aktach IPN. Przeżycia w areszcie więzieniu i to co się działo w okresie od 1981 do 1991 wymagałyby książki. Jeden przykład . W areszcie KW MO w celi były dwie prycze czyli dwuosobowa cela. Nas w tej celi siedziało Od 6 do nawet 12 osób. W nocy spaliśmy na pryczy bez materaców i mocy oraz na podłodze połączeni plecami żeby się ogrzać..Sprawa materacy wyjaśniła się kiedy zaczęto nas prowadzić na przesłuchania. Materace wyscielały podłogę gdzie po przesłuchaniu nas wprowadzano. Tam było trzech milicjantów kazali nam ściągać ubrania inklekac na krześle. Potem dostawało się pała po plecach łydkach . Jak ktoś spadł z krzesła to na materac i nie zrobili sobie krzywdy. Kończę bo zbyt dużo pisze . A kogo to dziś obchodzi. Niech Mazgula nie pierdoli o kulturze. Jeżeli była jakaś kultura to kultura chorych z nienawiści dzikusow"
Wacław Audziewicz.
Na fot.: Jedna z bardziej charakterystycznych fotografii tego okresu wykonana przez Chrisa Niedenthala, przedstawiają transporter opancerzony SKOT stojący na tle reklamy filmu "Czas apokalipsy" Francisa Forda Coppoli, wiszącej na budynku kina. Zostało zrobione z klatki schodowej kamienicy przy Rakowieckiej.
#Polishholokaust #komunizm #KomunistyczneZbrodnie #NeverAgain #WeRememberTheFact #MBP #ŻydowskiAparatBezpieczeństwa #MorercyPolaków #PolskaNiePolin #Jewishmurdered #NewerForget #UB #SB #MO #StanWojenny #13Grudnia #SowieckaSwołocz #CzerwoneParchy #Lewica
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust