niedziela, 14 sierpnia 2022

❗️15 sierpnia 1944 r. we wsi Muczne pow. Turka (Bieszczady) w leśniczówce Brenzberg położonej na grzbiecie Jeleniowatego (Jasieniowa) Ukraińcy z SB OUN dowodzonej przez referenta (Mikołaj Dudek "Osyp") zamordowała 74 Polaków, głównie kobiety i dzieci, uciekinierów zza wschodniego brzegu Sanu.

 


❗️15 sierpnia 1944 r. we wsi Muczne pow. Turka (Bieszczady) w leśniczówce Brenzberg położonej na grzbiecie Jeleniowatego (Jasieniowa) Ukraińcy z SB OUN dowodzonej przez referenta (Mikołaj Dudek "Osyp") zamordowała 74 Polaków, głównie kobiety i dzieci, uciekinierów zza wschodniego brzegu Sanu. Kilkunastoosobowy oddział samoobrony, dowodzony przez podporucznika Armii Krajowej z Turki, wobec przytłaczającej ilości przeciwników, mógł tylko lawirować w ciągłej ucieczce, starając się ocalić życie...


☑️Relacja Antoniego Derwicha:


"Rankiem (18-go sierpnia) przemykaliśmy się pomiędzy bukami grzbietem Jeleniowatego. Dowódca miał jakąś informację do sprawdzenia u leśnika na Brenzbergu. Do zabudowań podchodziliśmy bardzo ostrożnie. Dokoła panowała cisza mącona intensywnym brzękiem much. Napotkaliśmy ciało zabitego człowieka i naraz okazało się że wśród traw i opłotków wciąż znajdywano następne. Były kobiety, mężczyźni, dzieci. Nikt nie był zabity z broni palnej. Z trudem udawało się rozpoznać kogoś znajomego, wielu z nich to musieli być bieżeńcy z dalszych stron. Widać było sutannę duchownego i mundury leśników. Ciała nosiły ślady okrutnych tortur i bestialskiej śmierci. Musiało mieć to miejsce jakieś 2 - 3 dni temu. Ktoś zaczął liczyć ofiary, ktoś zaczął szukać łopat. Dowódca małym aparatem fotograficznym robił pospiesznie zdjęcia przynaglając jednoczenie do jak najszybszego opuszczenia miejsca zbrodni obawiając się, że zostaną prowokacyjnie oskarżeni. Naliczyliśmy 74 osoby. Ktoś nieśmiało zaoponował - jemu udało się doliczyć 75 ofiar. Nie liczono ponownie. Zmówiliśmy modlitwę za zmarłych. Lasami, w poprzek doliny Roztok, doszliśmy do Koniarki pod Haliczem. Tam dowódca rozwiązał oddział. Każdy miał przetrwać na własną rękę".


☑️Wspominana jest także inna data mordu - 16 sierpnia 1944 r. Alfred Steinhardt, który wówczas posługiwał się papierami aryjskimi na nazwisko Tadeusz Buczkowski i pracował jako księgowy gminy Tarnawa Niżna podaje:


"W Sokolikach schroniło się wiele polskich rodzin, głównie kolejarzy, pracowników leśnych i tartacznych oraz administracji z okolicznych folwarków. /.../ Gdy zbliżał się front i na szosie ukazały się jednostki wojska niemieckiego, a stacja kolejowa została zaatakowana przez sowieckie samoloty, część Polaków postanowiła schować się w górskich lasach u znajomego leśnika. Byłem świadkiem, jak wyjeżdżały furmanki z rodzinami z małymi dziećmi i starszymi ludźmi, widziałem płaczące dziewczynki, które jechać nie chciały i tłumaczono im, że tam będzie bezpieczniej. Po kilku dniach w Sokolikach pojawił się 16-letni syn leśniczego ze straszną wiadomością. Banderowcy zaatakowali leśniczówkę i wymordowali wszystkich, oprócz niego. On w czasie wypadku znajdował się poza budynkiem leśniczówki i jemu udało się zbiec. Po kilku dniach nie wytrzymał nerwowo i wrócił do lasu zobaczyć co się stało z jego rodziną. Do Sokolik już nigdy nie powrócił. Po pewnym czasie przyszedł do Sokolik wieśniak ukraiński, który ostrzegał przed napadami banderowców i opowiedział, że syn leśniczego został złapany przez banderowców i po torturach zamordowany".

Post Agnieszka Marciniuk.

#ToMyjesteśmyPamięcią #PlomienBraterstwa #ПолумяБратерства

#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust