29 sierpnia 1944 r. Powstanie Warszawskie.
Tego dnia pod wpływem huku zbliżającego się frontu radzieckiego, tuż przed odejściem oddziałów powstańczych ze Starówki.
Po odniesieniu ran powstaje ostatni utwór autorstwa żołnierza baonu ,,Parasol'' kaprala podchorążego Józefa Szczepańskiego ps. Ziutek. Adresowany jest do zachowującego bierną postawę Związku Sowieckiego, "Czerwona zaraza".
W okresie stalinowskim w Polsce wiersz ten stał się jednym z utworów sztandarowych opozycji antykomunistycznej, publikowany w prasie konspiracyjnej.
Józef Szczepański „Ziutek”
"Czerwona zaraza"
Czekamy ciebie, czerwona zarazo,
byś wybawiła nas od czarnej śmierci,
byś nam kraj przedtem rozdarwszy na ćwierci,
była zbawieniem witanym z odrazą.
Czekamy ciebie, ty potęga tłumu
zbydlęciałego pod twych rządów knutem,
czekamy ciebie, byś nas zgniotła butem
swego zalewu i haseł poszumu.
Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu,
morderco krwawy tłumu naszych braci,
czekamy ciebie, nie żeby zapłacić,
lecz chlebem witać na rodzinnym progu.
Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco,
jakiej ci śmierci życzymy w podzięce,
i jak bezsilnie zaciskamy ręce,
pomocy prosząc, podstępny oprawco.
Żebyś ty wiedział, dziadów naszych kacie,
sybirskich więzień ponura legendo,
jak twoją dobroć wszyscy tu kląć będą,
wszyscy Słowianie, wszyscy twoi bracia.
Żebyś ty wiedział, jak to strasznie boli
nas, dzieci Wielkiej, Niepodległej, Świętej,
skuwać w kajdany łaski twej przeklętej,
cuchnącej jarzmem wiekowej niewoli.
Legła twa armia zwycięska czerwona
u stóp łun jasnych płonącej Warszawy
i ścierwią duszę syci bólem krwawym
garstki szaleńców, co na gruzach kona.
Miesiąc już mija od powstania chwili,
łudzisz nas czasem dział swoich łomotem,
wiedząc, jak znowu będzie strasznie potem
powiedzieć sobie, że z nas znów zakpili.
Czekamy ciebie nie dla nas, żołnierzy,
dla naszych rannych — mamy ich tysiące,
i dzieci są tu, i matki karmiące,
i po piwnicach zaraza się szerzy.
Czekamy ciebie — ty zwlekasz i zwlekasz,
ty się nas boisz i my wiemy o tym,
chcesz, byśmy wszyscy tu legli pokotem,
naszej zagłady pod Warszawą czekasz.
Nic nam nie zrobisz — masz prawo wybierać,
możesz nam pomóc, możesz nas wybawić
lub czekać dalej i śmierci zostawić…
Śmierć nie jest straszna, umiemy umierać.
Ale wiedz o tym, że z naszej mogiły
Nowa się Polska — zwycięska — narodzi
i po tej ziemi ty nie będziesz chodzić,
czerwony władco rozbestwionej siły.
Józef Szczepański "Ziutek" urodził się 30 listopada 1922 roku (zmarł z ran 10 września 1944 roku w Warszawie), poeta, Powstaniec Warszawski i Kawaler Orderu Virtuti Militari. To spod jego ręki wyszedł tekst popularnej powstańczej piosenki "Pałacyk Michla".
Przed wybuchem wojny "Ziutek" kształcił się w Państwowym Gimnazjum i Liceum im. Władysława IV w Warszawie i należał do 17. Warszawskiej Drużyny Harcerzy im. gen. Jakuba Jasińskiego.
Dzięki zawiązanym wówczas znajomościom związał się podczas niemieckiej okupacji z Szarymi Szeregami. Trafił do Grup Szturmowych i oddziału do zadań specjalnych KG AK "Agat", który był zalążkiem przyszłego Batalionu "Parasol".
W maju 1944 roku ukończył kurs Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty "Agrikolę". Wziął udział m.in. w akcjach "Płochocin" i "Koppe"
Po wybuchu Powstania Warszawskiego walczył w szeregach "Parasola" na Woli. Tam też napisał "Pałacyk Michla". W trakcie walk na Starym Mieście decyzją dowódcy AK gen. Tadeusza Komorowskiego "Bora" został odznaczony Krzyżem Walecznych. A tam z kolei napisał piękną piosenkę "Chłopcy silni jak stal" oraz wiersz "A jak będzie już po wojnie", w którym zawarł swoje młodzieńcze marzenia o powojennej Polsce, które niestety nigdy nie miały się ziścić...
Dwukrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych, a pośmiertnie Virtuti Militari V klasy, pośmiertnie awansowany do stopnia podporucznika. Jego mogiła powstańcza znajdowała się przy ul. Marszałkowskiej 71.
5 grudnia 1945 został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie w kwaterze Batalionu Parasol.
Wieczna Chwała Polskiemu Bohaterowi!
Post Historia Wczoraj i dziś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust