sobota, 20 sierpnia 2022

21 sierpnia 1944 roku doszło do pierwszej regularnej bitwy od września 1939 roku żołnierzy polskich z Armii Krajowej z zajmującą wschodnie tereny Rzeczypospolitej Armią Czerwoną pod Surkontami. W tej nierównej bitwie poległ żołnierz września, Hubalczyk, cichociemny mjr Maciej Kalenkiewicz "Kotwicz". 

 


21 sierpnia 1944 roku doszło do pierwszej regularnej bitwy od września 1939 roku żołnierzy polskich z Armii Krajowej z zajmującą wschodnie tereny Rzeczypospolitej Armią Czerwoną pod Surkontami. W tej nierównej bitwie poległ żołnierz września, Hubalczyk, cichociemny mjr Maciej Kalenkiewicz "Kotwicz". 


Pod koniec czerwca 1944 roku batalion "Kotwicza" wyruszył znad Niemna na wschód, aby pomóc oddziałom AK z Obwodu Stołpce w opuszczeniu Puszczy Nalibockiej i wzięciu udziału w Operacji "Ostra Brama". W ramach tej operacji oddziały AK 6/7 lipca rozpoczęły walki o Wilno. 13 lipca walki oddziałów Armii Czerwonej i Armii Krajowej oswobodziły Wilno od okupacji niemieckiej. 


Po operacji "Ostra Brama" oddziały NKWD przystąpiły do rozbrajania i wyłapywania oddziałów Armii Krajowej. Na rozkaz szefa Oddziału III Komendy AK Okręgu Wilno oddziały AK, skoncentrowane pod Wilnem, rozpoczęły wycofanie.


18 lipca na skraju Puszczy Rudnickiej było zgrupowanie ok. 6 tys. żołnierzy polskich z AK i ok. 12 tys. uciekinierów cywilnych. Zgrupowanie wykryły samoloty sowieckie. Dowódcy podzielili żołnierzy na małe grupy i nakazali przemarsz na Białystok. Oddział „Kotwicza” wycofywał się do Puszczy Rudnickiej. 20 lipca odparł obławę NKWD w lasach nad jeziorem Kiernowo.


Oddział „Kotwicza” spędził w Puszczy Rudnickiej miesiąc. Wojska NKWD próbowały ich okrążyć. Oddział rozdzielił się na mniejsze grupy, przedarł się i próbował przedostać się na Białystok. Sam ze sztabem wycofywał się w 36-osobowym oddziale. Rozpoczęli marsz na południowy zachód.


21 sierpnia w leśniczówce Surkonty został zaatakowany przez 3 batalion 32. zmotoryzowanego pułku Wojsk Wewnętrznych NKWD 3. Frontu Białoruskiego i Rejonowego Oddziału NKWD w Raduniu. 


Najprawdopodobniej doszło do zdrady. Bitwa trwała 5 godzin. Dowódca oddziału „Kotwicz” zginął trafiony w głowę na początku walki. Oddział nie poddał się. W bitwie poległo 18 żołnierzy, w tym 6 oficerów (źródła sowieckie oceniały te straty na 54 zabitych i 6 jeńców). Rannych naszych żołnierzy w liczbie 17-tu Sowieci dobili... Uratował się jeden ranny, który przeleżał wśród poległych. Żołnierzy NKWD zginęło 132. Są pochowani na cmentarzu w Raduniu.


Po bitwie wyszła dyrektywa Komendy Wileńskiej AK do oddziałów partyzanckich nakazująca ich rozwiązanie i przejście do konspiracji. Dowództwo Naczelne AK chciało utrzymać podziemne oddziały do zakończenia wojny i spodziewanej konferencji pokojowej, która jak uważano przesądziłaby o przynależności państwowej Wileńszczyzny.


Pogrzeb poległych odbył się koło mogiły Powstańców z 1863 r. z obawy o represje. Mogiła żołnierzy zachowała się dzięki miejscowej ludności, która nie dopuściła do jej zaorania. 

8 września 1991 żołnierze zostali ekshumowani i pochowani na miejscowym cmentarzu. Władze zgodziły się, aby na krzyżu na mogile umieszczono napis po polsku, ale nie wyraziły zgody na ujawnienie charakteru bitwy.


Bitwa o Surkonty została upamiętniona po 1990 r. na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie, napisem na jednej z tablic – „SURKONTY 21 VIII 1944”. 

  


Wieczna Chwała Polskim Bohaterom!


Na fot.: Mjr Maciej Kalenkiewicz "Kotwicz".

Post Historia Wczoraj i dziś. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust