niedziela, 7 sierpnia 2022

❗8 sierpnia 1944 roku we wsi Bezejów pow. Sokal ukraińscy oprawcy zamordowali 13 osób z 3 rodzin Ćwinarowiczów. Osoby te powracały do swoich domów w Zaburzu. 

 


❗8 sierpnia 1944 roku we wsi Bezejów pow. Sokal ukraińscy oprawcy zamordowali 13 osób z 3 rodzin Ćwinarowiczów. Osoby te powracały do swoich domów w Zaburzu. 


▶️ Były to: Józefa (30 lat) z córkami: Heleną (8 lat) i Wandą (2 miesiące); Bronisława (15 lat), jej brat Antoni (12 lat), Zuzanna (37 lat), jej córka Janina Danuta (8 lat) i Ryszarda (2 lata), Irena (43 lata), jej syn Julian (6 lat) i córka Anna (1 rok), Anna (47 lat) oraz Władysław (37 lat).

...........................................

✔️Wspomnienia Bolesława Ćwinarowicza:


"Zaczęto odkopywać dół. Po wykopaniu około 50 centymetrów natrafiono na wystawioną do góry ludzką rękę. Wydobyto zwłoki wszystkich zabitych. Moja mama miała postrzał w głowę, a dwuletnia siostra Ryszarda po strzale w skroń miała ranę wylotową w tyle głowy. Trzecią ofiarą wydobytą z dołu śmierci była siostra Janina Danuta z głęboką raną ciętą siekierą w skroń. Ciocia Irena została trafiona w głowę, Bronisława córka Józefy, miała kilka ran od kul. Nogi miała związane powrósłem plecionym z żyta. Pamiętam jak uciekała i została zastrzelona, a z miejsca śmierci przyciągnięto ją tam za nogi. Antoni syn cioci Józefy i Juliusz syn cioci Ireny mieli roztrzaskane głowy od uderzenia siekiery. Córeczka cioci Ireny Ania miała postrzał w główkę. Ciocia Józefa pierwsza ofiara mordu miała roztrzaskaną głowę od uderzenia siekierą i poderżnięte gardło, ten mord dokonany przez kulawego banderowca sam widziałem. Ciocia Helena miała dwie głębokie rany cięte siekierą na głowie, a dwumiesięczna Wanda nie miała na sobie żadnych ran. Być może została żywcem zakopana, lub uduszona ciałem swojej matki, gdy upadła od ciosu siekiery zadanego przez banderowca „Czortka”. Dwunastą ofiarą był stryjek Władysław zastrzelony podczas konnej ucieczki na skraju wschodniej części wsi. Jego zwłok nie odnaleziono. Nie odnaleziono również zwłok trzynastej ofiary Anny Ćwinarowicz siostry mego ojca, która została zatrzymana w środku wsi".


Po morderstwie Sowieci przeprowadzili śledztwo, ustalili 9 sprawców mordu, ale ci ukrywali się. 


➡️ Pan Ćwinarowicz wspomina dalej:


"Dopiero w sierpniu 1991 roku, kiedy pojechałem do Sokala i tam zgłosiłem sprawę mordu mojej rodziny u zastępcy komendanta Służby Bezpieki kpt. Olega Barana, on ustalił, że dokumenty z tych przesłuchań są w archiwum we Lwowie. Moje starania o pociągnięcie do odpowiedzialności jeszcze żyjących morderców nie przyniosły żadnych efektów. Będąc w 1991 roku w Sokalu spotkałem przypadkowo mordercę mojej rodziny – kulawego Ukraińca ps. „Czortek”. Pochodził on z miasteczka Czortków, mieszkał we wsi Żwirki koło Sokala. Ustaliłem również, że Grzegorz Nakonieczny, kolejny morderca mojej rodziny i jego siostra Katarzyna współuczestniczka morderstwa mieszkali w powiecie sokalskim. /.../ Okazało się, że żaden z morderców nie poniósł kary za popełniona zbrodnię na 13 osobach z rodziny Ćwinarowiczow, pomimo, że śledztwo w tej sprawie i związane z tym dokumenty znajdowały się w dyspozycji Sowieckiej Ukrainy".

Post Agnieszka Marciniuk 

#ToMyjesteśmyPamięcią #PlomienBraterstwa #ПолумяБратерства

#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust