wtorek, 28 czerwca 2022

29 czerwca 1940 roku dokonano w pobliżu Skarżyska-Kamiennej największego masowego mordu na Kielecczyźnie. W ramach ludobójczej akcji AB funkcjonariusze SS i policji niemieckiej rozstrzelali w lesie na Brzasku 760 osób.

 


29 czerwca 1940 roku dokonano w pobliżu Skarżyska-Kamiennej największego masowego mordu na Kielecczyźnie. W ramach ludobójczej akcji AB funkcjonariusze SS i policji niemieckiej rozstrzelali w lesie na Brzasku 760 osób. W gronie zamordowanych znaleźli się m.in. członkowie polskich organizacji podziemnych oraz przedstawiciele elity społecznej i intelektualnej z terenów przedwojennego województwa kieleckiego.


Przebieg mordu: 28 czerwca 1940 Niemcy przerwali przesłuchania więźniów prowadzone w szkole powszechnej nr 1. Aresztantów zaczęto pojedynczo doprowadzać do jednego ze szkolnych pomieszczeń, gdzie urzędowała komisja złożona z ok. 10 esesmanów. Na miejscu więzień musiał podać swoje nazwisko, po czym bez dalszych indagacji był odprowadzany do celi.


Następnego dnia zaczęto wywozić aresztowanych Polaków na miejsce kaźni w lesie Brzask, położonym ok. pół kilometra na północny wschód od wsi Zagórze. Przez cały dzień niemieckie ciężarówki kursowały pomiędzy Brzaskiem, a szkołą przy ul. Konarskiego. Więźniów grupami po 20-30 osób dowożono do lasu i rozstrzeliwano nad uprzednio wykopanymi dołami. Na podstawie wyników przeprowadzonej po wojnie ekshumacji historycy szacują, że tego dnia rozstrzelano w lesie Brzask około 760 Polaków. Zeznania świadków wskazywały, że liczba więźniów, których 29 czerwca wywieziono na śmierć ze szkoły przy ul. Konarskiego była mniejsza niż liczba ofiar lutowej egzekucji na Borze. Wyniki ekshumacji wskazywały tymczasem, że liczba Polaków zamordowanych na Brzasku mogła być nawet o połowę większa niż liczba ofiar masakry w lesie Bór. Zdaniem Andrzeja Jankowskiego może to oznaczać, że większość ofiar czerwcowej egzekucji została dowieziona na miejsce kaźni ze szkoły na Bzinie oraz z innych więzień dystryktu radomskiego. W odróżnieniu od lutowej egzekucji na Borze Niemcy zrezygnowali także z jakichkolwiek pozorów praworządności, rozstrzeliwując wszystkich skazańców bez wyroku sądowego. Masowy mord na Brzasku był największą egzekucją przeprowadzoną na Kielecczyźnie w okresie okupacji niemieckiej.


Andrzej Jankowski oceniał, że tylko ok. 40 więźniów ze szkoły przy ul. Konarskiego uniknęło rozstrzelania w lesie Brzask[a]. Zostali oni wywiezieni do więzienia w Radomiu. 4 lipca 1940 na radomskim Firleju rozstrzelano co najmniej 23 osoby, w tym licznych więźniów Skarżyska-Kamiennej i sąsiednich miejscowości. Ofiarą tej egzekucji padli jednak przede wszystkim obywatele Skarżyska zatrzymani zimą 1939/40. Do końca sierpnia 1940 ostatni aresztanci ze Skarżyska, którzy wciąż jeszcze byli przetrzymywani w radomskim więzieniu, zostali wywiezieni do Sachsenhausen i Buchenwaldu.


Epilog: Po zakończeniu masakry oddział SS opuścił szkołę przy ul. Konarskiego. Zatrudnionym tam woźnym polecono uporządkować sale i zatrzeć wszelkie ślady, które mogłyby świadczyć, że w budynku przetrzymywano i torturowano polskich więźniów.


Już w lipcu 1940 roku czterej skarżyscy harcerze (Józef Cichosz, Jan Orzechowski, Władysław Wasilewski, Franciszek Cichosz) oznaczyli granice masowej mogiły na Brzasku, a następnie opiekowali się nią niemal do końca okupacji. Dzięki temu po wojnie było możliwe odnalezienie grobu i uczczenie pogrzebanych w nim ofiar niemieckiego terroru.


Po wojnie na miejscu zbiorowej mogiły w lesie Brzask postawiono pomnik w kształcie obelisku z rzeźbą orła. Na pomniku znajdują się dwie tablice. Napis na pierwszej z nich głosi: „Zbiorowy grób uczestników ogólnonarodowej walki przeciwko faszystom niemieckim: kobiet i mężczyzn, robotników i urzędników, wolnych zawodów i harcerzy, mieszkańców miasta Skarżyska, Końskich, Iłży, Starachowic, Ostrowca Św., Ćmielowa, Opatowa, Buska, Sandomierza, Radomia i Kielc. Spoczywa tu 760 osób zamordowanych w dniach 25-29.06.1940 r. Cześć ich pamięci”. Na drugiej tablicy widnieje natomiast napis o treści: „Przechodniu! Powiedz Polsce, tu leżym, Jej syny: posłuszni i wierni do ostatniej godziny”.


Odpowiedzialność: Odpowiedzialność za działania prowadzone wiosną i latem 1940 roku przez niemiecki aparat bezpieczeństwa w dystrykcie radomskim – a więc również za egzekucję w lesie Brzask – spada w pierwszym rzędzie na ówczesnego gubernatora dystryktu, Karla Lascha [Foto], oraz ówczesnego Dowódcę SS i Policji w dystrykcie radomskim – SS-Oberführera Fritza Katzmanna. Lasch zmarł w niejasnych okolicznościach w czerwcu 1942 roku. Katzmann do swojej śmierci w 1957 ukrywał się w zachodnioniemieckim Darmstadt pod przybranym nazwiskiem.


Szczególną rolę podczas akcji eksterminacyjnej odgrywał jednak podległy im SS-Hauptsturmführer Fritz Liphardt, który jako komendant SD i policji bezpieczeństwa w Radomiu odpowiadał osobiście za realizację Akcji AB na terenie dystryktu radomskiego, a także przewodniczył policyjnemu sądowi doraźnemu (niem. Standgericht), wydającemu wyroki śmierci na polskich więźniów politycznych. Liphardt popełnił samobójstwo w 1947, wkrótce po swojej ekstradycji do Polski.


Źródło: wikipedia.pl


Foto:Generalny Gubernator Hans Frank w towarzystwie gubernatorów dystryktów - fotografia grupowa. Od lewej widoczni: Karl Lasch, Otto von Wachter, Hans Frank, Ludwig Fischer i Ernst Zorner.


/Marta Historia Polski Dzień Po Dniu

#Polishholokaust #GermanDeathCamps #StratyWojenne #NiemieckieZbrodnie #DeutscheVerbrechen #GermanCrimes #WW2 #WorldWarTwo #ReparationsForPoland #MadeInGermany #ToMyjesteśmyPamięcią #EuropeanUnion 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust